top of page

Informatyka dla zaawansowanych wiekiem (2012)

PC hp


jestem pecetem
porysowana obudowa
w środku płyta główna
z dwurdzeniowym duchem

 

działam
czasami zawiesza się system wartości
ale wystarczy zresetować
do ustawień z dzieciństwa

 

nie martw się
kiedy któregoś ranka nie odpalę
wszystkie dane masz zapisane
w pamięci przenośnej

 

3.04.2010

 

Cyberprzestrzeń


kiedy urodziłem się
nie było na świecie żadnego komputera
jedynym układem scalonym
o którym słyszeli moi rodzice
był Układ Warszawski
mój pierwszy krzyk
nie został zarejestrowany
mimo że przyszedłem na świat nie w szpitalu
lecz w rodzinnym domu (ludzie wtedy rodzili się i umierali
po bożemu) ponieważ nie wynaleziono jeszcze
magnetofonu kasetowego
dzieciństwo było mi pisane
i czytane
albowiem (zostały mi książkowe wyrazy) telewizory
były jeszcze wielką rzadkością
do szkół chodziłem z zeszytami i podręcznikami
bo trudno sobie było nawet wyobrazić
laptopy i palmtopy iPhony i iPady
nawet moja młodość
nie była elektroniczna
Tangerine Dream i Jean-Michel Jarre dopiero mieli zagrać
jako już całkiem dorosły
wkroczyłem w nowy wspaniały świat informatyki
przez zieloną bramę monitora
podłączonego do komputera domowego Commodore 128

 

dziś starzeję się

w naturalnym środowisku cyberprzestrzeni
wolniej
bo procesory coraz szybsze
(szczególna teoria względności)
a kiedy zacznę poruszać się w sieci z prędkością światła
to czas w ogóle przestanie płynąć
może zacznie się cofać
widzę furmanki po kocich łbach
mama mówi żebym nie pobrudził podkolanówek
na ulicy szmaaaaty skupuuuuję
analogowa rzeczywistość
ostrzyciel noży nożyczek siekier
rozstawia rowerowy warsztat
żżżżżżzzzzzżżżz
kręci się świat
spadają gwiazdy

 

13.08.2010

Full HD


w starym telewizorze
świat jakoś jeszcze się mieścił
oczywiście czarno-biały
pomniejszony
(pomyśl tylko
jak bardzo pojemna
dzięki zapewne niezliczonej ilości kondensatorów
była drewniana skrzynka
skoro zmieściło się w niej całe dzieciństwo)
jednoprogramowo szumiący i śnieżący
a kiedy świat już całkiem był przyprószony
przyjeżdżał mechanik (tak się mówiło) z torbą wielką
ostrożnie krok po kroku wchodził do środka tajemniczego świata
przedzierał się przez gęstwinę kabli
kłębowisko germanowych diód półprzewodnikowych
trujących rdzeni ferrytowych
uzbrojony tylko w śrubokręt i miernik szedł dalej
i dalej
aż znikał gdzieś
za ledwo żarzącymi się lampami elektronowymi
godzina dzień rok
wydawało się że nawet słuch po nim zaginął
(półgłosem mówiło się
że musiał biedak oderwać się od ziemi
i w kapsule kineskopu poleciał na srebrny ekran)
gdy nagle
wyskakiwał z błyskiem (wysokonapięciowy transformator
zasilający anodę) w oku wołając: Bruner! Ty świnio

(zapewne uderzenie
spowodowało włączenie na chwilę)
i wszyscy czekali na wyrok - opornik (na pewno był
w przepastnej torbie) czy lampa (gorzej
znacznie gorzej)
proszę państwa dzisiaj nie wyświetlimy za chwilę
dalszy ciąg dzieci na dobranockę
potem już samemu się wymieniało
lampy od głosu
czy obrazu (mechanika poraziła śmierć
ze starości)
dziś nie da się nic wymienić
nawet nie ma bezpiecznika
i jak tu żyć

jak żyć


świat z podświetleniem LED
w rozdzielczości Full HD
z systemem kolorów Quattron ((RGB+Y)
nawet z technologią 3D
nie jest wart
jednego
niewyraźnego obrazu z dzieciństwa


1.06.2010

© 2013-2025 by Henryk Pawłowski

  • w-facebook
bottom of page